wtorek, 10 września 2013

super ciasto

wiem, wiem nie powinnam, ale wiece nie samą sałatą człowiek żyje :D dlatego podsyłam super przepis na ciasto, które piecze się na sodzie i occie, przepis z TVN
 http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/rajska-kuchnia,97843.html






niedziela, 8 września 2013

jeszcze troszeczkę

ostatnio wybrałam się pobiegać. i spotkał mnie taki miły pan, który jechał na rowerze i kibicował mi :) uśmiechał się i jak mnie mijał to dodawał otuchy słowami ,, jeszcze troszeczkę,,. Zrobiło mi się strasznie miło. Jeśli już postanowiłam stawiać na zmiany, w czwartek odwiedziłam fryzjera i teraz noszę się dumnie na pazia :) Miłego weekendu!!
biegejszyn :D





prezent od siostry

\\

niedziela, 1 września 2013

Postanowienia wrześniowe

Witajcie,
zaczyna się wrzesień jeden  z moich ulubionych miesięcy gdy wraca się do normalnego życia. Koniec z leniuchowaniem, spaniem i niezdrowym jedzeniem ;D Od jutra jestem na praktyce z czego się bardzo cieszę, ale chodzę zestresowana już od dwóch tygodni. Wrzesień to dobry miesiąc ze względu na pogodę- złota polska jesień.... Ciepło, ale nie za gorąco i piękno spadających liści, taniec barw...
Dlatego pora wziąć się ostatecznie w garść, ostatnio miewam straszny humor... Jestem zła na siebie bo efekty są znikome, dieta przeplatana mega wpadkami, a ćwiczenia same też niczego nie zdziałają. Dlatego nie od jutra, ale od dzisiaj biorę sprawę na poważnie.
Moje wymiary ( o zgrozo):
brzuch na dole: 92 cm
pępek: 87 cm
talia :80 cm
biust: ok 98 cm
ręka: 28 cm
udo: 48/47 cm
biodra: 98 cm
Podsumowując najgorzej się dzieje z brzuchem, nogi mi chudną bo dużo chodzę, ale taka już moja uroda, że z tej części ciała lecą mi pierwsze centymetry.
Postanowienia:
ćwiczenia :
poniedziałek 1h rower
wtorek: spacer i ćwiczenia rozciągające
środa: rower
czwartek: wolne
piątek: marszobieg 30-60 minut
sobota: Mel B trening cardio całego ciała
niedziela: wolne
dieta: zbilansowana+ duża ilość wody ok 2l+herbata
i uwaga pozytywne myślenie o samej sobie i o innych ( z tym gorzej ) ;P
co bym chciała osiągnąć:
spłaszczenie brzucha i lepszy wygląd ramion
jędrniejszą skórę
wspaniałe samopoczucie

Moje postanowienia nie kończą się tylko na sferze fizycznej, ale uwaga postanawiam się ogarnąć duchowo,
od połowy września idę na angielski i postanawiam czytać jedną książkę poza kanonem lektur filologicznych miesięcznie , tak dla siebie. Mam mało czasu w ciągu roku więc nadrabiam w ferie i wakacje, ale to idealny czas na zorganizowanie się.

A Wy jakie macie plany na wrzesień ?
Jutro wybieram się do Lidla po koszulkę do biegania ;)
miłej niedzieli!!

piątek, 30 sierpnia 2013

mix

Dzisiaj pokarzę Wam jak wyglądam tak mniej więcej ;) Wiem, że szału nie ma, ale tak abyście miały porównanie co mnie gryzie i w ogóle. Fotki w ubraniach, nie należę do osób odważnych. Może kiedyś. Mam tez kilka kosmetyków, które towarzyszą mi codziennie. Dzisiaj miałam zaplanowane bieganie, ale nie dam rady strasznie się czuję. Wczoraj cały dzień chodziłam, wiecie co, przez wakacje tak wyszłam z wprawy, że szkoda gadać. Uczelnie mam oddaloną o ponad 20 km i jak pojechałam tam wczoraj tak wróciłam i nie miałam siły już na nic, a na dodatek poszłam w kilka dodatkowych miejsc, więc wieczorem nie nadawałam się do użytku.

zimą te spodnie były opięte , a teraz są luźne :)



miłe zaskoczenie kremem Garnier w miłej cenie


maseczka z glinki czerwonej i białej do cery trądzikowej hamująca łojotok




herbata z pokrzywy ma działanie antycellulitowe 






niedziela, 25 sierpnia 2013

Postanowienie poprawy

Kobiety nie będę ściemniała, ale ostatnio strasznie dałam ciała ze wszystkim i się załamałam. Odpuściłam na jakieś dwa tygodnie, dopadło mnie takie strasznie uczucie, że po co ja to robię i tak nic nie widać, a jeszcze dostałam kilka głupich komentarzy.... Ale za to siadłam tak sobie i pomyślałam, że przecież rzeczy wielkie potrzebują czasu,a to co osiągnę będzie moim prywatnym szczęściem i sukcesem. Niech nikogo to nie obchodzi, dbam o siebie dla siebie. W związku z tym postanowiłam od jutra znowu powrócić do prowadzenia mojego dzienniczka, do ćwiczeń i optymizmu ; )Jutro zrobię sobie dzień oczyszczający - dzień owsianki i wody. Dzisiaj mam dla Was kilka zdjęć jakie mi się udało zgromadzić. Podczas remontu znalazłam fajny dodatek z gazety i chcę się z Wami nim podzielić, a raczej kilkoma fajnymi wskazówkami :)


Dziewczyny, macie może jakieś ćwiczenia na zmniejszenie biustu?

Poznajcie Stefana- pomidor, który zamieszkał na balkonie 











nowość w szafie


Miłej niedzieli :)

środa, 21 sierpnia 2013

Powrót do blogowego życia

Witam Was serdecznie po tak długiej przerwie związanej z brakiem internetu, komputera i remontem, który trwał w nieskończoność. Teraz została mi nauka do egzaminu, który zawaliłam leży mi na wątrobie, moja pierwsza poprawka w życiu :( Człowiek uczy się na błędach... 

Pora wspomnieć o diecie. Oduczyłam się jedzenia mąki na dobre... Miałam dni słabości i bardzo dużo, a raczej masę dni bez ćwiczeń. Nie wiem dlaczego, ale dopada mnie swoista depresja i wyobrażenie, że i tak będę wyglądać tak jak teraz... Ale ostatnio powera dodała mi moja młodsza kuzynka, która wyciągnęła wagę i kazała mi na niej stanąć Bo przecież ileż można jeść chwasty, pocić się i czuć się jak gruba świnia ;O I ku mojemu zdziwieniu waga pokazała 65 kg ;O... w czerwcu było prawie 72 kg.. Tak wskazywała waga u dietetyka, a ta waga jest zwykła waga łazienkowa i boję się, że to zwykła mrzonka. Opracowałyśmy sobie plan trzy razy w tygodniu trucht 4 km+ Mel B brzuch i nogi . Wiem, że to dość mało, ale nie dam rady więcej. Potrzebuję waszej porady, mianowicie czuję się jak taki stworek z bezkształtnej masy... Coś zleciało ze mnie, ale tłuszczu mam bardzo dużo... 

Ogarnę się troszkę i nadrobię zaległości,
miłego dnia!

czwartek, 18 lipca 2013

660 kcal

Tak, tak dzisiaj spaliłam 660 kcal, pewnie zapytacie jak? a no tak- koszenie trawy przez dwie godziny :)
http://akson.sgh.waw.pl/~jjurcz/silownia/spalanie.htm  można sprawdzić sobie ile spaliłyśmy podczas prostych, codziennych czynności. Jestem zmęczona, zaczynam remont i targam się z pudłami już trzeci dzień... do tego staram się ćwiczyć chociaż godzinkę dziennie, zazwyczaj wybieram skalpel czasami killera i rowerek. Dokładnie notuję od poniedziałku co zjadłam bo się zdenerwowałam na siebie. Przestrzegam diety, ale zawsze trafi mi się jakiś grzeszek : ( Nie mówię tutaj o pięciu piwach i fast foodach, ale o pasku czekolady. Potem zaczynam ćwiczyć . Wiecie co tak się dziwnie czuję tak lepiej, nie mam wagi, ale chyba się coś ruszyło. Rano jak wstaję czuję się taka szczupła, cudowne uczucie. I wiem, że tym razem mi się uda, będę mieć płaski brzuch :) kto ze mną?

Wczoraj zawitała w moim domu kalarepka. Uwielbiam ją chrupać na surowo, ale też gotowana jest dobra i bardzo zdrowa :

Kalarepa zawiera sporo wartości odżywczych i przeciwutleniaczy. Dostarcza witamin z grupy B, C, K, beta-karotenu i soli mineralnych: wapnia, magnezu, żelaza i fosforu. Jedna, średnich rozmiarów główka kalarepy pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C.
Kalarepa zawiera luteinę, niezbędną do prawidłowego funkcjonowania wzroku. Korzystnie wpływa na układ trawienny. Dzięki zawartości włókien roślinnych reguluje perystaltykę jelit i jest wykorzystywana w leczeniu zaparć. W swoim składzie zawiera także cholagogę, która przyspiesza wydzielanie żółci i usprawnia trawienie.

Kalarepa zaliczana jest do warzyw nieuczulających.
Dlatego można ją podawać dzieciom od szóstego miesiąca życia. Wskazana jest także w diecie cukrzyków, ponieważ należy do produktów bardzo wolno podnoszących cukier we krwi, a jednocześnie nie jest kaloryczna. 100 gram kalarepy to 27 kalorii. Mimo iż jest odmianą kapusty to prawie wcale nie zawiera cholesterolu.

Najwyższą wartością odżywczą charakteryzują się młode listki kalarepy, które można wykorzystać jako składnik sałatek.

Podsumowując - warto chrupać kalarepę, bo: przyspiesza wydzielanie żółci, poprawia funkcjonowanie układu trawiennego, leczy zaparcia, usuwa toksyny, ma działanie antynowotworowe, neutralizuje wolne rodniki, utrzymuje na stałym poziomie zawartość cukru we krwi, wskazana w profilaktyce zaćmy. Sok z niej poleca się jako środek na krwotoki z nosa. Kalarepa jest szczególnie zalecana cukrzykom, chorym na hipoglikemię i miażdżycę.

źródło: http://www.expressilustrowany.pl/artykul/843729,alfabet-zdrowia-co-sie-kryje-w-kalarepie,id,t.html?cookie=1

to taki szybki wpis, lecę pomęczyć swoje ciałko :)
miłego !!

niedziela, 14 lipca 2013

leniwie

kocham wakacje, chociaż zdaję sobie z tego sprawę, że to są moje ostatnie wolne i beztroskie wakacje. Już mam lekki zarys planów na przyszły rok i chyba dopadnie mnie życie czyli czytaj praca albo emigracja : ) Dzisiaj dodaje kilka foteczek z weekendu, wczoraj udało mi się upolować na wyprzedaży dwa kominy w kosmicznej cenie 3,95 zł z 54 ;O Grzech nie wziąć. Postanowiłam, że nie będę kupowała ubrań teraz bo i tak chodzę w dresach dopiero gdy będzie to konieczne zacznę wyposażać na nowo szafę. Jestem pozbawiona aparatu na jakieś dwa tygodnie i niestety nie będę mogła Was raczyć wycinkami z mojego życia w formie obrazków, poszukam starego aparatu, ale powątpiewam w jego możliwości. Niedługo zaczynam remont pokoju, na który ogromnie się cieszę. Rewolucje i zmiany :)
miałam czas na ogarnięcie stóp :D



pierwszy raz zrobiłam koktajl szpinakowy 


; )


piątek, 12 lipca 2013

przemyślenia głębokie

wiecie co? jestem z siebie po raz pierwszy zadowolona od stycznia licząc dopiero we wtorek zrobiłam pierwszy raz połowę, a wczoraj i dzisiaj całego killera Ewy Chodakowskiej. Według mnie to bardzo dobry program, chociaż wiem, że ma on zarówno swoich przeciwników jak i zwolenników. Dzisiaj również zaliczyłam wpadkę dietetyczną czytaj żelki i suszony aloes z melonem ;/ dlatego jeździłam dodatkowo na rowerze 35 min przed killerem by spalić trochę więcej kcal. Ćwiczenia to taki narkotyk troszkę , w połowie masz ochotę rzucić bo przychodzi kryzys, ale potem ma się nagły przypływ energii i to cudowne uczucie gdy jest koniec i leżysz na podłodze, ciuchy są przemoczone -jest się szczęśliwym. Następnego dnia o tej samej porze aż nas nosi by zrobić to samo :)

Chciałam Was również zachęcić do spożywania siemia lnianego, ma bardzo zbawienne właściwości, a jest stosunkowo niedrogie. Rano do owsianki dosypuję czubiastą łyżkę stołową i odczekuję chwilkę, super sprawa.

Siemię lniane jest uważane za jedno z najbardziej popularnych środków medycyny naturalnej, ze względu na duże możliwości zastosowań. Dzieje się to za sprawą bogatej zawartości składników mineralnych i witamin, takich jak:
wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny Omega 3 ( zawartość kwasów w nasionach lnu jest zbliżona do ich zawartości w rybach) – przeciwdziałają stanom zapalnym, spowalniają starzenie się komórek, wykazują działanie przeciwnowotworowe,
witamina E – popularnie nazywana witaminą młodości, często stosowana jako składnik kremów i odżywek do paznokci, będąca przeciwutleniaczem chroniącym komórki organizmu przez negatywnym działaniem wolnych rodników, wspomaga dostarczanie składników odżywczych do komórek,
cynk – bierze udział w metabolizmie komórkowym, przyśpiesza gojenie ran, znacznie poprawia kondycję skóry i włosów,
błonnik – posiada zdolność obniżania poziomu cholesterolu, obniża ciśnienie tętnicze krwi, usuwa z organizmu szkodliwe substancje, sprzyja rozwojowi korzystnych bakterii jelitowych, pomocny w dietach odchudzających
witamina B1 i B6 – umożliwiają magazynowanie energii, wspomagają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, zwiększają odporność, łagodzą negatywne skutki leków, zapobiegają tworzeniu się kamieni nerkowych
kwas foliowy – reguluje wzrost i funkcjonowanie komórek, poprawia samopoczucie, zapobiega uszkodzeniom w łonie matki
magnez, wapń, żelazo
fitosteryny i flawonoidy – działają ochronnie na serce, zapobiegają zaćmie, miażdżycy, udarowi mózgu, obniżają wysokie ciśnienie krwi
fitoestrogeny – przeciwdziałają niektórym skutkom menopauzy oraz blokują receptory estrogenowe zmniejszając w ten sposób podatność na nowotwory (rak piersi, macicy, prostaty).

                          źródło: http://siemielniane.com.pl/
Macie jakieś swoje osobiste inspiracje? Mnie od zawsze inspirowała moja mama jako cudowna kobieta i to moja mama pokazała mi pierwszy raz Ewę Chodakowską, zawsze mnie wspiera i jest moim wzorcem, oparciem. Ale jeszcze chciałam wspomnieć o Małgorzacie Kożuchowskiej, która czaruje wdziękiem, sylwetką, geniuszem wykonywania zawodu i niezwykłym wyczuciem stylu. Jest dla mnie w pewnym sensie inspiracją jeśli chodzi o dobór ubrań- w Rodzinka.pl ( szukam oczywiście tańszych wersji, w sh itp...). Pani Małgorzata posiada figurę, o której marzę do tego ten wdzięk i klasa. Dla mnie bomba !!



Prawo Agaty też uwielbiam i nadrabiam zaległe odcinki : )

może do trzydziestki uda mi się osiągnąć taki Look ;D